


Pewnego dnia, późnym wieczorem, wracając z redakcji, w której pracowałam, przechodziłam obok baru „Johnny Rockets” należącego do sieci jadłodajni w stylu lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Bar właśnie zamykano. W czasie, kiedy znudzone kelnerki w wykrochmalonych uniformach i czepkach wycierały chromowane stoły, ostatnia melodia z szafy grającej chrypiała z zewnętrznych głośników na pustej ulicy piosenkę zespołu Shirelles: Czy będziesz mnie kochać jutro.
Ta piosenka przywołała słodkogorzkie wspomnienia, bardziej gorzkie niż słodkie. Podobnie jak wiele piosenek ze starych niewinnych czasów, Czy będziesz mnie kochać jutro wyraża uczucie, które większość ludzi wstydziłoby się zwerbalizować. Jest w tym coś bolesnego, że wrażliwa bohaterka piosenki otwiera się wobec innych. Nie szuka potwierdzenia, ale raczej rozgrzeszenia. Mężczyzna ma jej tylko powiedzieć, że ją kocha, a wtedy noc grzechu zamieni się w piękne przeżycie.
Tylko jedna noc seksu
Czy uważacie, że macie prawo do posiadania broni? Jeśli jesteście zagorzałymi zwolennikami Drugiej poprawki, być może sądzicie, że tak – wszak prawo do posiadania broni jest zagwarantowane w konstytucji Stanów Zjednoczonych. Prawo to nie jest jednak równoznaczne z nakazem jej posiadania; nie oznacza też, że chcielibyście mieszkać w okolicy, w której ludzie noszą ją przy sobie.
Podobnie prawo do poszukiwania szczęścia jest zagwarantowane w amerykańskiej konstytucji i m (...)

Aby wyświetlić pełny tekst musisz być zalogowany
oraz posiadać wykupiony dostęp do tego numeru.