



KATARZYNA KOLSKA: Bardzo trudno w to uwierzyć i jeszcze trudniej zrozumieć, że Jezus dwa tysiące lat temu został za nas ukrzyżowany i umarł za nasze grzechy. Na pewno za nasze?
ADRIAN GALBAS SAC: Święty Piotr po zmartwychwstaniu mówi do zgromadzonych w Jerozolimie: To wy zabiliście Jezusa. Mało kto, spośród trzech tysięcy ludzi, do których przemawiał, był na Golgocie w chwili krzyżowania Jezusa i Jego śmierci, a jednak – jak czytamy w Dziejach Apostolskich – ci ludzie przejęli się tym do głębi serca.
Ukrzyżowanie Chrystusa jest centralnym punktem historii i jego owoce dotyczą zarówno tych, którzy żyli przed Jego narodzeniem, jak i każdego człowieka, który narodzi się do końca świata. Bóg zbawia cały świat. To, co się stało na krzyżu, zostało zapowiedziane w raju w momencie grzechu pierworodnego. Jest taka piosenka, w której śpiewamy: „To nie gwoździe Cię przybiły, lecz mój grzech, to nie ludzie Cię skrzywdzili, lecz mój grzech, choć tak dawno to się stało, widziałeś mnie”. I tak jest! Bóg mnie tam wtedy widział.
Chrystus umarł za mnie, ze względu na grzech pierworodny, który jest dziedziczny, czy za grzechy, które teraz popełniam?
Chrystus umarł z miłości do mnie. Jestem potomkiem Adama, jestem człowiekiem zdolnym do grzechu, grzech we mnie samym powoduje śmierć.
Trudno to zrozumieć, bo nosimy zegarki na ręku, posługujemy się czasem i nie jest nam łatwo myśleć o skutkach czegoś, co jeszcze się nie wydarzyło. W zbawczym planie Boga było to możliwe. Chryst (...)

Aby wyświetlić pełny tekst musisz być zalogowany
oraz posiadać wykupiony dostęp do tego numeru.
Katarzyna Kolska - dziennikarka, zastępca redaktora naczelnego miesięcznika "W drodze", absolwentka filologii polskiej i teologii, przez 13 lat pracowała w poznańskim oddziale "Gazety Wyborczej", autorka kilku książek, m.in. "Modlitwa poranna i wieczorna" (Olimp Media 2008) i "Moje dziecko gdzieś na mnie czeka. Opowieści o adopcjach" (Znak 2011, Wydawnictwo W drodze 2016). Jest mężatką, ma dwóch synów, mieszka w Poznaniu. (wszystkich teksty tego autora)